Marketing 0

Snapchat, czyli uchwycić to co ulotne

Media społecznościowe są obecne w naszym życiu na co dzień. Z Facebooka korzysta już ponad 14 mln Polaków (z czego ponad 10 mln codziennie), co stanowi ponad 60% wszystkich internautów w Polsce. Social media są rewolucją w komunikacji, jeszcze nigdy w historii nie było to tak proste.

Jeśli przypatrzymy się poszczególnym aplikacjom, zauważymy, że również mają one swój cykl życia. Pojawiają się, notują wielką fazę wzrostową, by następnie się ustabilizować z określoną liczebnością użytkowników. Niektóre z nich kończą swój żywot: są zamykane lub utrzymywane przy życiu dzięki garstce użytkowników.

Media społecznościowe głównego nurtu charakteryzują się tym, że treści tam zamieszczane pozostają na zawsze. A co gdyby zdjęcie obiadu, widok z okna pociągu, krótka wypowiedź mogły być odczytane tylko raz lub dostępne tylko przez określony czas. Automatycznie na takie treści zwrócimy większą uwagę, bo szansa na obejrzenie ich minie bezpowrotnie. Dziś chciałbym Wam przedstawić bardzo ciekawą platformę społecznościową z tzw. nowej fali social media – Snapchat.

Czy ten serwis jest warty uwagi? Mimo swojej specyfiki totalnie niezrozumiałej dla wielu osób, Snapchat dla mnie staje się medium społecznościowych nr 2 (tuż za Facebookiem). Dla wielu osób w wieku 13-25 lat to główna platforma komunikacji. Dla starszych osób Snapchat jest trochę jak MMS-y na telefonach komórkowych i smarfonach. Globalnie korzysta z niego ponad 100 milionów użytkowników każdego dnia, wyświetlając filmy innych użytkowników ponad 7 miliardów razy każdego dnia. Firmy z kolei przeznaczają coraz większe budżety na produkcję materiałów video, a Snapchat idealnie się do tego nadaje. W opinii wielu Snapchat czeka świetlana przyszłość. Platforma zyskuje na popularności: co kilka sekund do społeczności duszków dołącza kolejny użytkownik.

Artykuł pierwotnie ukazał się w papierowym wydaniu MM Trendy, do którego regularnie piszę felietony.

To medium społecznościowe jest najbardziej zbliżone do rzeczywistego świata. O ile na Facebooku, Instagramie, Twitterze możemy być, kim chcemy, publikować obrobione zdjęcia, fotomontaże, tak Snapchat opiera się na idei „tu i teraz”. Robimy zdjęcie, kręcimy film (maksymalnie 10 sekund) i wysyłamy. Albo do wybranych znajomych, albo do wszystkich. Materiały bez Photoshopa, bez montażu. Po prostu surowe treści, pokazujące życie bez filtrów. I to jest najciekawsze w tym kanale komunikacji. Kolejna zaleta to prostota. Nie trzeba myśleć o hasztagach, dodatkowym tekście, tagach, po prostu robimy zdjęcie, udostępniamy i już gotowe.

Snapchat w Polsce, stan na styczeń 2016. Raport przygotowany przez Napoleon Cat.

Snapchat w Polsce, stan na styczeń 2016. Raport przygotowany przez Napoleon Cat.

Czy w Snapchacie jest potencjał biznesowy? Pozwólcie, że podam kilka przykładów. Są tam obecne takie globalne marki jak np. Coca-Cola, KFC, Samsung, znane osoby z telewizji, Internetu. Widzę też ogromny potencjał dla lokalnych biznesów, z których usług korzystają osoby w wieku 18-34 lata. W szczególności, że może być to sposób na wyróżnienie się spośród konkurencji. Obecnie serwis Snapchat wyceniany jest na kilka miliardów dolarów, twórcy platformy – Evan Spiegel oraz Bobby Murphy – odrzucili propozycje kupna serwisu przez Facebooka za 3 mld dolarów. Google płacił nawet więcej, bo 4 mld dolarów, ale mimo to Snapchat nie zmienił właściciela.

W USA Snapchat wykorzystywany jest do kampanii prezydenckiej. Hilary Clinton wykorzystuje go w dotarciu do młodego elektoratu. Kandydatka na prezydenta USA w tym kanale mówi o swoich planach, pokazuje często niepublikowane sceny ze swojego codziennego życia, zapowiada swoje spotkania. U nas politycy (i to nie wszyscy) wykorzystują raczej tylko Facebooka i Twittera. Za oceanem politycy są o kilka kroków dalej. Myślę, że takie szerokie działania w kampaniach wyborczych zobaczymy u nas za kilka lat.

Kogo obserwować na Snapchat? Nie ma tam globalnej wyszukiwarki, możemy sprawdzić, kto z naszych znajomych jest tam obecny (aplikacja sprawdza książkę telefoniczną). Możemy również skorzystać z zestawień przygotowywanych przez serwis hash.fm: 100 najpopularniejszych osób na polskim Snapchacie, 100 najpopularniejszych marek w Polsce.

Warto mieć oko na duszka z aplikacji, kto wie, czym nas jeszcze zaskoczy. A zaskoczy na pewno!

Dodaj mnie na Snapie

snap-kopia

Zobacz również inne artykuły

Przeczytaj poprzedni wpis:
Jakie są Twoje wspomnienia ze Szczecina? Badź współtwórcą książki

Kilkaset zdań rozpoczynających się od: „Pamiętam, że… „ pokaże Szczecin z perspektywy przeróżnych wspomnień z czasów niedługo po wojnie, jak...

Zamknij