A tam, na tym pokładzie, pierwszy raz spotkałem moją Jagódkę, Waszą mamę [FOTORELACJA PROM WOLIN]
30 maja od godziny 10 do 18 możliwe było zwiedzanie promu Wolin, który cumował wprost przy Wałach Chrobrego.
I tak jak Wały stanowią imponujący fragment architektury Szczecina, tak ogromny prom długości 188,9 m, szerokości 23,1 m i o zanurzeniu 5,9 m, zupełnie przygasił swoją monumentalnością Wały Chrobrego.
Prom samą swoją obecnością zmienił charakter tego miejsca w Szczecinie. Wpasował się doskonale, ponieważ Szczecin jest miastem o bogatej tradycji marynistycznej. Wały Chrobrego zrobiły się mniejsze, przytulne, bo majestat statku ściągnął na siebie całą uwagę. Kolejki do zwiedzania pojawiły się już z samego rana, jeszcze przed oficjalnym otwarciem promu. Przelotne deszcze też nie odstraszyły zwiedzających, a na samo zwiedzanie czekało się średnio około godziny. Cieszy fakt, że Szczecinianie tak bardzo zakochali się w morskim klimacie i chętnie uczestniczą w tego typu wydarzeniach nad Odrą.
Brawa należą się Unity Line za bardzo dobrą organizację. Na miejscu możliwe było wzięcie udziału w konkursie (wyniki 7 czerwca 2015), który polegał między innymi na zbieraniu pieczątek w trakcie zwiedzania statku. Podczas całego zwiedzania, oraz w trakcie oczekiwania w kolejce, organizatorzy bardzo dbali, aby żadne dziecko nie czuło nudy. Dzieci mogły pomalować sobie twarz, bawić się bańkami, robić sobie zdjęcia, dostać balonik. W jednej części promu przygotowane były bardzo duże stoły wyłożone papierem, na którym dzieci mogły malować farbkami dowolne kształty. Duże brawa dla armatora za pochylenie się nad najmłodszymi zwiedzającymi, na mnie osobiście zrobiło to bardzo pozytywne wrażenie.
Jednym z punktów zwiedzania był mostek kapitański. Miejsce na co dzień niedostępne dla przeciętnego śmiertelnika. Tym razem w pełni otwarte dla zwiedzających, dzieci mogły usiąść za sterami, poznać dane podawane przez urządzenia pomiarowe. Na mostku obecni byli oficerowie oraz kapitan, którzy odpowiadali na wszystkie pytania i opowiadali o szczegółach technicznych promu, anegdotach z codziennej pracy i odpowiedzialności jaką jest dowodzenie statkiem mogącym przewozić 370 pasażerów i rozwijającym prędkość 18 węzłów.

Widok na miasto z górnego pokładu promu Wolin robi wrażenie.

Wszystko wydaje się być mniejsze w pobliżu promu Wolin.
Cała operacja, której efektem było pojawienie się Promu Wolin w Szczecinie to to ogromny wysiłek logistyczny i finansowy. Na pokładzie pracuje 37 osób załogi, każda godzina, którą ten prom spędza na wodzie, generuje koszty w postaci zużytej energii, paliwa, kosztów obsługi przez załogę itd. Czas, który prom spędził na Wałach Chrobrego, aby umożliwić zwiedzanie, był też czasem, kiedy nie kursował na trasie, czyli nie zarabiał na siebie. Warto docenić takie starania ze strony prywatnej firmy, bo nie jest to coś, co zdarza się często. 20 lecie istnienia Unity Line jest na pewno dobrą okazją.

188,9 metrów długości to prawie jedna piąta kilometra. To mniej więcej taka sama odległość, którą muszę rano pokonać do sklepu po bułki.

Zainteresowanie zwiedzaniem promu było ogromne

Przychodziły całe rodziny z dziećmi. Miło jest zobaczyć taki widoczek.

Załoga Unity Line chyba lubi swoją pracę ;)

Podczas zwiedzania można było wziąć udział w konkursie.

Tak wyglądał kupon konkursowy (skan z dwóch stron). Aby zrobić ten skan poświęciłem się i nie wziąłem udziału w konkursie…

Na dzieci czekało naprawdę dużo atrakcji, co było dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Firma zadbała o najmłodszych na medal.

Załoga była pomocna i chętnie odpowiadała na pytania zwiedzających.

Nie mogło zabraknąć magnesów na lodówkę, ołówków, widokówek itp. ;)

Bezpieczeństwo przede wszystkim.

50 samochodów osobowych i 85-90 zestawów samochodowych… Imponująca pojemność promu.

Zwiedzanie było dość precyzyjnie zaplanowane. Nie dało się zgubić, ale też było bezpiecznie (zwłaszcza dla dzieci)

Górny pokład pozwalał zrobić sobie zdjęcie z Wałami Chrobrego w tle, z zupełnie nowej perspektywy.

W czasie największego ruchu, w kolejce trzeba było postać około godziny. Jednak warto było, a atmosfera bardzo sprzyjała.

Załoga Unity Line czuwała nad bezpieczeństwem zwiedzających

Wciśnij zielony. Nie! Czerwony!

Dzieci miały mnóstwo zabawy.

Załoga chętnie odpowiadała nawet na trudne techniczne pytania.

Zwiedzający reprezentowali wszystkie grupy wiekowe

Bardzo dużo atrakcji dla dzieci umilało czas także dorosłym.

Bańki zawsze cieszą. Zawsze!

Wały Chrobrego z tak ogromnym statkiem zmieniły swój kształt i wydźwięk.

Przypłynął jakiś statek. Jakiej firmy? Nie mam pojęcia ;)
Artykuł powstał we współpracy z Unity Line, które jest partnerem Szczecin Blog.