Piękna niedziela. Po sobotniej parapetówce u znajomych. Bez kaca, pełni energii ruszyliśmy na śniadanie w Colorado, a później na mały spacer po Szczecinie – oczywiście z aparatem. Życzę Wam miłego oglądania.

Urząd Wojewódzki – genialnie wygląda po remoncie!

I jeszcze raz, szerszy kadr.

Czas na amerykańskie śniadanie w Colorado.

„No to co zamawiamy”? Wybór padł na „American Breakfast” – czyli obfite śniadanie z ziemniakami.

Na górze Colorado widoki na piękny, słoneczny Szczecin.

No i wjechało. Śniadanko – 16 zł + wielka dolewka kawy bez ograniczeń. Bardzo dobra oferta, będę o tym pisał w osobnym wpisie.

Colorado w blasku słońca.

A to ja #dumnyzeszczecina

Obok Wałów Chrobrego powstaje nowy biurowiec – Storrady Park Offices

Jest i gdzie zaparkować konia.

I ruszamy na mały spacer.

Rowerowy Szczecin.

Tutaj „ul. Jarowita”. Obok „ul. Jarożegna”. Badum tsss! Popijcie czymś!

Orange is the new black.

Uwielbiam chodzić z głową do góry, a nie wzrokiem wbitym w chodnik. Kamienice Szczecina są bogate w takie ozdobniki.

I kolejna kamienica po renowacji.

Akademik Korab z Akademii Morskiej. Mały szczegół, a robi się od razu miło. Każde piętro ma inny kolor rolet. Zobaczcie na zdjęcie z Instagrama poniżej.
Obserwuj Szczecin Blog na Instagramie

Standard studencki? Brzmi jak wyzwanie – ciekawe, czego można się spodziewać. (znalezisko inspired by Ola)

Plac Rodła – czekam na gruntowny remont tego miejsca.

Kierunek Pomorzany.

Mijanka – zawsze lubię patrzeć, jak motorniczowie się pozdrawiają. Miły zwyczaj.

Już w Tatrze. Strasznie odrapane szyby – oczywiście samo się to nie zrobiło.

Elektroniczne kasowniki – zaczną działać w 2050 roku?