
Na Gontynce jest zielono. Jeszcze pewnie długo tak pozostanie…
Czy zadanie inwestycyjne, jakim jest powstanie aquaparku na terenie byłego kąpieliska Gontynka przerasta nasze miasto? Niestety na to wygląda. Dla przypomnienia na wstępie podam, jak wyglądały zapowiedzi i ostatnie postępy w tym temacie.
W lutym 2012 odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezydenta miasta. Przedstawiono, że Miasto Szczecin oczekiwało ofert konsorcjum, które miały się zobowiązać do zaprojektowania i zarządzania nowym obiektem. Sam aquapark miało wybudować miasto, wstępne koszty wyceniono na 200 mln złotych. Skąd mają się na ten cel pojawić pieniądze? Pieniądze na budowę nowego aquaparku miasto pozyska z trzech źródeł: kredyt, sprzedaż terenów wokół Gontynki oraz budżet miasta. Wtedy mówiono, że w optymistycznym wariancie aquapark miał powstać w 2016 roku.
W kwietniu 2012 miasto poinformowało, że wpłynęły cztery oferty. Następnie miały się rozpocząć negocjacje miasta z oferentami i ostatecznie miał nastąpić wybór najlepszej oferty. Budowa nowego obiektu miała się rozpocząć w tym roku.
I co stało się dalej?
W trzecim kwartale 2012 mieliśmy poznać wynik negocjacji tj. która firma będzie zarządzać naszym aquaparkiem na Gontynce.
21 października 2012 wysłałem maila do Urzędu Miasta o poniższej treści:
Witam serdecznie,
piszę do Pana z kolejnym pytaniem – Pana odpowiedź chciałbym opublikować na blogu, zawsze czytelnicy z chęcią je czytają.
W tej wiadomości chodzi mianowicie o plany budowy aquaparku na Gontynce. Jak wiemy zaintenteresowane zaprojektowaniem i zarządzeniem obiektem są cztery firmy. Na konferencji prasowej informowali Państwo, że negocjacje potrwają kilka miesięcy, ale Zwycięzca ma być wyłoniony w trzecim kwartale. Chciałbym w związku z tym zadać kilka pytań:1. Jak wyglądają postępy w tej kwestii? Czy został już wybrany zwycięzca negocjacji? Jeśli nie, to kiedy to nastąpi?
2. Jakie są kolejne kroki?
3. Kiedy realnie mieszkańcy będą mogli korzystać z nowego Aquaparku? Rok 2016 jest dość dużym przedziałem, czy jest może szczegółowy harmonogram.
Niestety. Mimo dwukrotnego przypomnienia mailowego oraz kilku telefonów do Biura Prasowego Urzędu Miasta nie otrzymałem odpowiedzi.
Nieoficjalnie udało mi się dowiedzieć, że sprawa Gontynki „jest zawieszona w próżni” i negocjacje nie przyniosły rozstrzygnięcia. Nie wiem, co ma ta „próżnia” dokładnie oznaczać, o ile cała inwestycja się opóźni, ale wszystkie te działania są nadzwyczaj niepokojące.
Nikt nic nie wie…
W szczególności, że ostatnie doniesienia prasowe pojawiły się 3 grudnia w Kurierze Szczecińskim i również nie były utrzymane w pozytywnym tonie. Na grudzień 2012 było zaplanowane spotkanie Komisji ds. Rozwoju, Promocji i Gospodarki Morskiej RM w sprawie Gontynki.
Na temat planów miasta wobec „Gontynki” – aktualnie zaniedbanych pozostałości po nieczynnym od lat kąpielisku przy ul. 1 Maja – mieli w poniedziałek dyskutować radni z Komisji ds. Rozwoju, Promocji i Gospodarki Morskiej RM. Nie porozmawiali, bo na posiedzenie nie dotarł nie tylko prezydent, ale nawet żaden z przedstawicieli magistratu. Jakby nikt z urzędników w temacie nie był dość kompetentny.
Jak by nie liczyć, do tej pory „Gontynka” – nie licząc wydatków poniesionych na ochronę – kosztowała już ponad 360 tys. zł. Magistrat deklaruje, że uzyskane za nie analizy, „m. in. finansowo-ekonomiczna przedsięwzięcia, źródeł finansowania projektu, analiza rodzajów ryzyka, rachunek przepływów pieniężnych posłużyły do opracowania obecnego modelu inwestycji budowy parku wodnego w trybie partnerstwa publiczno – prywatnego”.
Gontynka przestała funkcjonować w 2000 roku. Mamy już rok 2013, a tak naprawdę okazuje się, że jesteśmy niewiele dalej, niż byliśmy 13 lat temu. Ile jeszcze przyjdzie nam czekać na obiecany od tylu lat aquapark? Czy może niedługo dowiemy się, że aquapark zajmie miejsce tuż obok stadionu, tj. do realizacji po 2020.