W ostatni weekend wybrałem się na mały spacerek na plac modernizacji ulicy Struga. Główne wjazdowe jezdnie zostały zamknięte 3 października 2011 roku. Przed tym wydarzeniem, media rozpisywały się w apokaliptycznym tonie, że Szczecin (a właściwie prawobrzeże) utknie w korkach. Okazało się, że tragedii nie było – owszem, przejazd trwa troszkę dłużej, ale nie jest to jakoś specjalnie uciążliwe (chyba, że otwierają nowe centrum handlowe w najbliższej okolicy).
Według ostatnich informacji główne jezdnie Struga oraz wiadukty z ulicy Jasnej oraz Łubinowej mają zostać otwarte jeszcze w tym roku (chociaż po oględzinach, wątpię, że nastąpi to jeszcze w listopadzie). Warto przypomnieć, że jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji mówiono o tym, że nastąpi to w sierpniu tego roku. Całość ma być gotowa na kilka dni przed finałem regat The Tall Ships’ Races 2013.
Moim zdaniem nawet jeśli Eurovia nie zdąży, to tragedii nie będzie. Główne jezdnie będą przejezdne, jedynie opóźnienia mogą dotyczyć jezdni wspomagających (drogi, na które obecnie kierowany jest ruch samochodowy i tranzytowy).
Wiadukt na Łubinowej jest już prawie gotowy. Gorzej z samym wjazdem na niego od strony osiedla Majowego.
Będą też wyznaczone przejścia dla pieszych i rowerzystów.
Te ostrzeżenia niektórym niestraszne – w ciągu 5 minut naliczyłem 4 osoby przechodzące przez wiadukt (mimo święta – 11 listopada).
Wiadukt od ulicy Jasnej
Zastanawiam mnie jedna kwestia – główne jezdnie ulicy Struga będą musiały mieć naprawdę świetnie odwodnienie, żeby w przypadku ulew nie robił się tam rwący potok. W szczególności, że jezdnie te znajdują się w wykopie, a po spadzistym terenie w przypadku oblodzenia woda pięknie będzie spływać prosto na jezdnie. Nie jestem specjalistą w tej kwestii, tak tylko się zastanawiam – może ktoś kompetentny z branży się wypowie na ten temat.
Dwie ciekawostki z okolicy
„Ja tu jeszcze widzę miejsce na kilka reklam” – czyli jak marketing niektórych firm zatrzymał się z latach 90.
I jeszcze jeden przykład z cyklu „każde miejsce na reklamę jest dobre”.