Dziś od rana śmiechu co nie miara. A to wszystko za sprawą publikacji na stronie Radia Szczecin.
Mieszkańcy okolicznych bloków przy Grzybku oburzają się… na budowę biurowca w tym miejscu. Fragment transkrypcji wypowiedzi:
„Centrum miasta to powinien być jakiś taki ogródek zrobiony, jakieś parasolki, jakieś coś… a nie takie blokowisko tu postawić w centrum. Turyści by przyjeżdżali… tutaj zielone było, było i powietrze i widoczność, a po co to (biurowce przypomina Szczecinblog) niech Pani powie.”
Całości można wysłuchać pod tym linkiem.
Tym artykułem upewniam się, że „wieś” oznacza stan umysłu, a nie miejsce zamieszkania. Niektórzy ludzie to chyba uważają, że powinniśmy wstrzymać ruch na Bramie Portowej, zaorać ziemię i posadzić marchewkę… I to sprowadzi turystów i pieniądze do miasta.
(Jakoś nie przeszkadzał im rozgrzebany plac z pozostałościami Grzybka straszący swoim widokiem przez ponad 3 lata, w dodatku ogrodzony przepiękną blachą falistą.)
Przy okazji takich wypowiedzi utwierdzam się w opinii, że u nas w mieście są osoby, którym zależy na tym, aby Szczecin był „wioską z tramwajami”. Niestety mamy dla nich przykrą wiadomość: Szczecin rozwija się jak nigdy dotąd.