Jak już robić domówkę to na pełnej – Szczecin Jazz Pomorzany Edition
Kiedyś znajomy opowiadał mi o domówce w Berlinie. Za oprawę muzyczną odpowiadał DJ, który przyjechał ze swoim sprzętem, głośnikami. Mega impreza, wspomina do dziś, może oprócz końcówki, bo zjawiła się Polizei i kazała skończyć zabawę.
Poprzeczka postawiona wysoko, lecz myślę, że sprostaliśmy wyzwaniu. Obyło się bez policji i wściekłych sąsiadów. Zresztą zobaczcie sami.
Konkurs
Konkurs organizowany był przez Szczecin Jazz. Zasady były bardzo proste. Zadaniem było wysłanie zdjęcia w klimacie selfie, a wygrywała fotografia, która zgromadziła największą liczbę polubień. Wygrało zdjęcie zgłoszone przez Olę.
Przygotowania
Nie mamy dużego mieszkania, lekko ponad 50 metrów na Pomorzanach. W ciągu jednego dnia większość zawartości salonu przenieśliśmy do sypialni. Próbowaliśmy też wynieść szafę, lecz to starcie Szafa vs Paweł Krzych zakończyło się wynikiem 1:0. Jeśli szafa nie chce się przesunąć, nie przesuwajcie jej.
Wszystko było gotowe na sobotni wieczór. Sąsiadów uprzejmie poinformowaliśmy o możliwych melodyjnych hałasach, w zamian otrzymają ciasto (tu niestety małe opóźnienie, bo poczęstunek przesuwamy na przyszły weekend dopiero).
Koncert
Zaprosiliśmy kilku znajomych, media przyjechały na zaproszenie Szczecin Jazz. Łącznie z artystami było 25 osób. Sporo. Strat materialnych 0. Wrażenia muzyczne: bezcenne. Wszak niecodziennie ma się okazję posłuchać na żywo światowej klasy muzyków… i to jeszcze w domowym zaciszu (o ironio!).
Wystąpił Kevin Mahogany wraz z zespołem. Fotografie pochodzą z materiałów Szczecin Jazz.