24 czerwca rozpoczyna się jedenasty już festiwal inSPIRACJE. Temat przewodni to: OKSYDAN. Po płynno – empatycznej stronie życia odwołujący się do żywiołu wody, wskazujący na fenomen wodnej energii,
jej znaczeń symbolicznych i duchowych. Przesłaniem Festiwalu jest otwarcie na wzajemne przepływy, przenikania, na empatyczne budowanie przestrzeni porozumienia dla pozornie odległych artystycznych założeń. Wszystkie szczegóły festiwalu znajdziesz tutaj.
Warto przybliżyć artystów, którzy pojawią się na tegorocznej edycji, wraz z próbką ich sztuki.
Anna Brudzińska – Monumentalne obrazy Anny Brudzińskiej powstawały jako wizje żywiołu powietrza i ognia, jednak patrząc na nie, trudno nie dostrzec bliskości z wodnym elementem. Płynna materia, rozlewający się swobodnie pigment w jej obrazach to energetyczne, spontaniczne, lecz bliskie abstrakcji, wizualizacje natury wody. Intensywność koloru, nie zawsze jednak wodnego, i nie zawsze ulubionego przez artystkę błękitu, odrealnia przedstawienia, czyniąc je poetyckimi odzwierciedleniami płynnego, dynamicznego żywiołu w procesie nieustannej wymiany.

Anna Brudzińska – Esencje natury XXXV
Anna Buczkowska – „Potrzeba”, „Mokradło” i „Nawodnienie” – subtelne ilustracje tajemniczych wodnych rytuałów. Obrazy są zapisami wspomnień artystki z podróży do miejsc, gdzie woda jest trudnodostępna, oszczędzana i szanowana, gdzie nie czerpie się jej u źródła. Na deszczową wodę wyczekują wielkie, kamienne naczynia, a tę morską odsalają futurystyczne systemy. Oglądamy się kształtne naczynia wodnych ceremonii. Wodny charakter ma także materia malarska tych obrazów: niemal przeźroczysta, delikatna, finezyjnie głęboka w stłumionej skali.

Anna Buczkowska – Płynący czas
Anna Konik – W „Our Lady’s Forever” (2007), rozbudowanej treściowo i formalnie narracji wideo (istnieją także fotografie pod tym samym tytułem), Anna Konik powróciła do pracy z aktorami. Ponownie podjęła także temat choroby, jednak z innej, bardziej literackiej, perspektywy niż w realizacji „Toys”. Inspiracją do powstania był bowiem dramat napisany przez chorego na schizofrenię podarowany artystce.

Anna Konik – Our Lady’s Forver
Artur Malewski – Wideo „Foreigners” Artura Malewskiego dotyczy zjawiska „paraliżu sennego”, stanu pomiędzy jawą a snem, kiedy umysł jest już obudzony, lub jeszcze nie oddał się we władanie snu, a ciało jest już zdecydowanie śpi. Ludowe wierzenia tłumaczą ten niecodzienny fenomen pojawieniem się nocnego demona, paraliżującego swoją ofiarę, by wykorzystać ją seksualnie.

Artur Malewski – Foreigners
Beata Ewa Białecka – Woda widziana jest jako praźródło życia i czystości, a także żywioł śmierci. Niejako w opozycji do płynności wodnej materii, a może paradoksalnie – podkreślając ją i utrzymując – stoi formalna strona malarstwa Beaty Białeckiej: linearność, mocny rysunek, klarownie określone granice i formy barwne, silnie obecne kobiece sylwetki – kobiet, dziewcząt, niemowląt. Krystaliczna forma, czystość linii i kształtów.

Beata Ewa Białecka – Dolorosa
Bożka Rydlewska – Kosmiczne pustkowia wypełnione organiczną, płynną pramaterią, pulsujące serce rodzącej się przyrody. Grafika Bożki Rydlewskiej powstała z inspiracji opowiadaniem Italo Calvino „Krew morze”, zaczerpniętym z tomu „Wszystkie opowieści kosmikomiczne”, będącym futurystyczną interpretacją kosmogonicznego mitu. Artystka przenosi nas w świat kosmicznych prapoczątków, u których faluje olbrzymi rubinowy praocean, wodna prajednia wszelkiego życia.

Bożka Rydlewska – Ocean Peruka
Dagmara Horab – Wrażenie trudno uchwytnej płciowej natury wiotkich postaci tworzonych przez Dagmarę Horab związana jest być może z dążeniem do uchwycenia cielesnego „nieziemskiego” ideału, spoza realnego świata, niepodlegającego dyktatowi kultury i wymogom codzienności. W tym kontekście zatopienie rzeźb w płynnej materii i zamknięcie w kapsułach/sarkofagach można odczytać jako formę ochrony tego subtelnego ideału.

Dagmara Horab – Dysk
Dorota Buczkowska przekłada sensoryczne, cielesne doświadczenie na język form i kolorów, budując niemal abstrakcyjne sensualne kompozycje, miękkich, płynnych przeniknięć, erupcji, nasiąknięć. Prezentowane na wystawie wideo „Łza”, mieszczące się w tym cielesnym nurcie, to medytacyjny w nastroju obraz przedstawiający, w dużym zbliżeniu, tworzenie się łzy. Sposób przedstawienia i rejestracji powoduje odrealnienie, wyobcowanie czynności.

Dorota Buczkowska – Tear 6 loop no sound
Izabela Żółcińska – Przygotowany na obecną wystawę „Indywidualny kombinezon ochrony biologicznej Ebola” Izabeli Żółcińskiej w naturalny sposób splata w sobie kapilarną zasadę z opowieścią o rzece. Tym razem z kapilarnej i fluwialnej perspektywy Izabela Żółcińska bada lęk przed wirusem śmiertelnej choroby, gorączki krwotocznej oraz proponuje symboliczną formę ochrony przed nią. Kruchy, delikatny kombinezon biologicznej ochrony, łączy te dwie przeciwstawne reakcje – lęku i ochrony – wizualizując je formie obiektu/rzeźby, ujawniając jednakże głęboką siłę i mądrość cielesnej hydrauliki.

Izabela Żółcińska – Materiały
Izabella Gustowska – Najnowsza, przygotowana z myślą o wystawie, realizacja Izabelli Gustowskiej „Black Water”, składa się z obiektu, wydruku w technologii 3D oraz wideo. Tym razem opuszczamy terytoria magicznego oniryzmu i wieloznaczne kobiece światy znane z wcześniejszych realizacji podejmujących akwatyczne wątki. „Czarna woda” przypomina nam o drugim, mrocznym obliczu płynnego żywiołu – nasącza myśli niepokojem, poczuciem zagrożenia, skrapla trujący czarny płyn.
Ked Olszewski – Lustro wody, odzwierciedlająca funkcja wodnego płynu w propozycji Keda Olszewskiego zyskuje zaskakujące konteksty. Doświadczamy „innej funkcji lustra”: to nie łaskoczący ego gadżet, ale, dzięki współpracy z obiektywem aparatu fotograficznego, empatyczne narzędzie odzwierciedlające bliskie relacje. „Portrety potłuczone” wydają się być bardziej „portretami posklejanymi”, bowiem powstają właściwie poprzez „połączenie” niż „rozbicie” portretu autora i wizerunków ważnych dla niego osób.

Ked Olszewski – Portrety Potłuczone
Koji Kamoji – Szklanka wody jest esencją instalacji „Ciało” Kojiego Kamojiego, „odrodzonej” na obecnej wystawie. Realizacja została pierwszy raz wykonana w 1980 roku, w Galerii Dłużniewskich w Warszawie. Aranżacja przestrzenna, zrealizowana w innym miejscu i w innym czasie, tym bardziej dotyka jednego z najważniejszych aspektów praktyki twórczej artysty – ponadczasowości sztuki i związanego z nią doświadczenia.

Koji Kamoji – Ciało
Lena Szczesna – Prezentowany cykl „Aurora borealis”(2013-2014) Leny Szczesnej to szczególne notacje ulotnych fenomenów, niemal atmosferyczne dzienniki procesów płynności. Do obszaru fluidalności artystka podchodzi w sposób czysto plastyczny – tusz, atrament, farba – media wodnej natury.

Lena Szczesna – Aurora Borealis
Małgorzata Wielek-Mandrela – Pejzaż obok portretu, wizerunek twarzy jako równo prawny partner krajobrazu, ponieważ, niezależnie od tego, co jest przedstawione, w najnowszych obrazach Małgorzaty Wielek – Mandreli dotykamy sfery psyche i emocji, wewnętrzności. „Pejzaż w portrecie, portret w pejzażu” – jak trafnie określiła to Adrianna Zimnowoda. Po cyklu „Badanie serca”, tkwiącym bardzo mocno w stylistyce wcześniejszych prac, w wątkach zaczerpniętych z kultury popularnej i współczesnej ikonosfery, nastąpiła subtelna, ale ważna przemiana w kierunku bardziej pogłębionych psychologicznie przedstawień.

Małgorzata Wielek-Mandrela – Przebieranie
Marco Angelini – W serii „Wodnych obrazów”, których wybór prezentujemy na wystawie, Marco Angelini bardzo wyraźnie odnosi się do fenomenu wody poprzez wyraźne zaakcentowanie płynności pigmentu. Również w przestrzeni skojarzeń odnaleźć możemy wodne tropy: estuaria, wodne szlaki i meandry, wiry i rzeczne naczynia.

Marco Angelini – Untitled
Natalia Janus-Malewska – „Higiena” to zapis szczególnego rytuału oczyszczenia, mroczny performance wykorzystujący detoksykującą moc śliny. W trakcie kilkuminutowego działania artystka zmysłowo wylizywała futrzany kołnierz, narażając się na groźbę chemicznego zatrucia. Druga z jej prezentowanych prac, w podobnie ciemnej tonacji, to koronkowa wycinanka, skrywająca mroczne treści. Misterne oddany ornament jest bowiem odwzorowaniem planu cmentarza w Olhsdorf wykonanym na papierze nasączonym olejem kamforowym. Medyczno-śmiertelna, wilgotna, duszna, niepokojąca i pociągająca aura.

Natalia Janus-Malewska – higiena
Olga Wolniak łączy energię płynnego żywiołu z wyrazem emocjonalnym i intuicyjnym barwy. Płynność koloru, ruchliwość powtarzanych wzorów z tkanin (nie bez znaczenia jest tu związany z tekstylną materią pierwiastek kobiecy), odejście od powściągliwej, intelektualnej refleksji malarskiej, na rzecz spontanicznego zapisu – to najważniejsze cechy jej najnowszych prac. Nawiązaniem do zmiennej, ruchliwej natury wody są fluidalne, niemal abstrakcyjne barwne struktury będące motywami tych „płynnych obrazów”.

Olga Wolniak – Transmisja
To tylko mały wycinek tego, co będzie można zobaczyć podczas festiwalu. Warto sprawdzić program, kupić bilet, zobaczyć i samodzielnie doświadczyć sztuki w tej interesującej formie. Więcej szczegółów na temat festiwalu znajdziesz tutaj. A już w ten weekend możemy zasmakować pierwszych wrażeń nawiązujących do festiwalu. W piątek i w sobotę odbędą się warsztaty STATEK. A w niedzielę, będzie można obejrzeć happening przygotowany w trakcie tych dwudniowych warsztatów. Wstęp zarówno na warsztaty, jak i na happening jest wolny. Polecam sprawdzić szczegółowy program festiwalu, gdzie można wybrać coś dla siebie, ale jeśli czas na to pozwoli, warto obejrzeć całość.