Tym razem w formie mini spaceru po Pogodnie. Pewnie inaczej, niż byście się spodziewali, bo skupiłem się na detalach, tablicach reklamowych i malunkach na ścianach.

Szczeciński greenwall – ciekawe kiedy doczekamy się czegoś takiego gdzieś w centrum. Jest kilka pomysłów.

Tutaj nie ma spójnego systemu informacji miejskiej. Każda tabliczka z numerem jest inna.

Zupełnie inna

Tutaj strażnik posesji. Piękny kotek.

Fight club?

Przecież to takie proste

Bardzo lubię to zdjęcie.

Takie tablice mają swój urok.

Marketing religijny?

Mój faworyt. Nie ma to jak zgrabne połączenie biznesów.