Krzysztof Potyrała to z wykształcenia i zamiłowania nauczyciel języka angielskiego. Jego misją jest nauczanie studentów i uczniów samodzielności w zdobywaniu wiedzy i umiejętności. Całkiem niedawno wystartował jego projekt na wspieram.to i dotyczy nauki poprzez skojarzenia. Miałem okazję porozmawiać z Krzysztofem na temat wydania jego książki właśnie przy pomocy crowdfundingu.
Paweł Krzych: Skąd pomysł, żeby wykorzystać crowdfunding do zbierania funduszy na książkę?
Krzysztof Potyrała: Jeden z moich studentów po zajęciach, na których prezentowałem naukę przez skojarzenia poprzez moja książkę, opowiedział mi o wspieram.to – platformie wspierania osób kreatywnych, skontaktowałem się z nimi i po dłuższych przygotowaniach mój projekt „Angielski w skojarzeniach. MemoSłówka 1″ zaczął działać.
Cieszy mnie bardzo, że podmioty ze Szczecina współpracują ze sobą. Bardzo dużo mówi się o potencjalne takiej współpracy. Co o tym sądzisz?
Byłem mile zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że wspieram.to – platforma o ogólnopolskim zasięgu – jest firmą ze Szczecina. Wielu moich studentów, których uczę na ZUT, mówi, że po ukończeniu studiów będą musieli szukać pracy nie tylko poza Szczecinem, ale poza granicami województwa czy wręcz poza granicami naszego państwa. A tu proszę, wspieram.to – nasz rodzimy szczeciński ‘kickstarter’, który pozwoli Ci zrealizować Twój projekt.
Idea crowdfundingu podoba mi się z wielu powodów. Po pierwsze, człowiek czy grupa ludzi z ciekawym pomysłem bez dużych środków finansowych otrzymuje infrastrukturę, know-how i pomoc przyjaznych ludzi w przygotowaniu projektu, zanim on pojawi się na wspieram.to. Po drugie, podczas przygotowania i prowadzenia naszego projektu jesteśmy zmuszeni na spojrzenie z dystansu na nasz pomysł, jego weryfikację. Następnie, z mojego punktu widzenia jako nauczyciela, osoba odpowiedzialna za swój projekt uczy się wielu różnorakich umiejętności.
To jest nasze doświadczenie, które nawet w przypadku niepowodzenia projektu, będzie naszą cenną zdobyczą. Jestem w połowie okresu mego projektu i mimo, że na chwilę obecną zdobyłem trochę ponad 40% planowanej kwoty, to cieszę się, że wystartowałem ze swoim pomysłem. To, co było od dawna moim marzeniem zaczyna się urzeczywistniać.
Dla kogo jest nauka przez skojarzenia? Czy dotyczy to tylko dzieci, czy także osób dorosłych?
Uczę angielskiego w skojarzeniach od około osiemnastu lat i muszę powiedzieć, że nauka przez skojarzenia nie zna ograniczeń wiekowych.
A od jakiego wieku dzieci mogą się uczyć w taki sposób?
Moimi najmłodszymi uczniami były sześciolatki, które zaskakiwały mnie swoją pomysłowością w szukaniu skojarzeń. Tak im się to spodobało, że po lekcjach angielskiego w szkole przychodziły do mnie na nasze prywatne zajęcia i mówiły, że wymyśliły skojarzenia do słów, których uczyła ich pani w szkole.
Uczenie się słownictwa języka obcego jest efektywne i przynosi dużo radości na różnych poziomach zaawansowania.
Myślę, że pewnym ograniczeniem może być indywidualny styl uczenia się: zdecydowanie jest to metoda dla wzrokowców. Osoby, które przez wiele lat uczyły się nie korzystając ze skojarzeń, na początku podchodzą to tej metody z niedowierzaniem, lecz później na ogół stwierdzają, że dzięki skojarzeniom słówka zostają w pamięci na dłużej.
Skąd zainteresowanie właśnie takimi metodami nauki?
Po ukończeniu kolegium języka angielskiego podjąłem pracę w szkole średniej. Podczas pracy z młodzieżą pojawiły się małe problemy. W trakcie zajęć uczniowie zaczęli zadawać pytania testujące moją znajomość różnego rodzaju słownictwa. No przecież uczyłem się tych słów na studiach, ale… zapomniałem. Trzy lata studiów, wkuwania słówek i zwrotów, a tak sporo uleciało.
Można się zdenerwować w takiej sytuacji, prawda?
O tak. Bolało. Po jakimś czasie przypomniałem sobie o technikach łatwego zapamiętywania, zwanych ogólnie mnemotechniką, których uczono nas w kolegium. Zacząłem uczyć się nowego słownictwa poprzez skojarzenia. Z biegiem czasu zaprezentowałem swoim uczniom naukę słów przez skojarzenia.
Połknęli bakcyla! Zaczęli rysować skojarzenia i przedstawiać je swoim rówieśnikom na moich lekcjach.
Czy zawsze się to wiąże z rysowaniem?
Niekoniecznie trzeba rysować. Wystarczy w myśli utworzyć sobie obraz ze skojarzeniem. Podczas pracy z dziećmi nawet bawiliśmy się odgrywając różne scenki, tworząc historyjki, które ułatwiały maluchom zapamiętywanie.
Czy nauka przez skojarzenie to element tradycyjnych sposobów nauki, czy też w dużej mierze mogą ją zastąpić? Czy widać wzrost popularności tych technik?
Opracowanie uniwersalnego systemu nauczania, w moim przypadku słownictwa języka angielskiego, w oparciu o mnemotechnikę wydaje się być bardzo trudnym a może nawet nieosiągalnym zadaniem. Po pierwsze dlatego, że dla jednych, w zależności od ich wieku, wiedzy, umiejętności, dane skojarzenie jest skuteczna a dla drugich już nie.
Po drugie, są słowa, które trudno się kojarzy. Chociaż podczas pracy z dziećmi w wieku 6 do 8 lat zobaczyłem, że dzieci kojarzą takie słowa, które ja uznałem za „nieskojarzalne”. Zapewne do tej pory z uwagi na ogrom pracy i niepewne rezultaty nikt nie podjął się tworzenia systemu nauczania opartego na skojarzeniach. Jest wiele szkół, które uczą technik pamięciowych i demonstrują naukę słówek przez skojarzenia, lecz nie tworzą spójnych systemów.
Dzięki internetowi widać, że są osoby, które o tym piszą, publikują online swoje ilustracje, lecz myślę, że nie można powiedzieć o wzroście popularności tych technik.
Jakieś dalsze plany po wydaniu książki?
Na początku tego roku akademickiego stwierdziłem, że wydanie jednej książki to za mało, by krzewić ideę nauki przez skojarzenia. Zaświtała nowa myśl, znana jako Sekretny Plan Belfra: platforma e-learningowa, w której użytkownicy mieliby do dyspozycji (w dużym uproszczeniu) „słownik” z opisywanymi skojarzeniami lub ilustracjami wykonywanymi przez samych siebie lub innych użytkowników.
To taka mnemotechniczna wikipedia, w której zasoby są tworzone przez jednych dla drugich. Dzięki takiemu rozwiązaniu ilość ilustracji ze skojarzeniami szybko by się powiększała i, co istotne, angażowałoby to do tworzenia skojarzeń wiele osób, co jest ważne w nauce, gdyż samodzielne znajdowanie czy rysowanie skojarzeń jest dużo skuteczniejsze niż oglądanie ilustracji wykonywanych przez inne osoby.