Radio towarzyszyło mi od najmłodszych lat. Zawsze gdzieś tam brzęczało w tle i wiele dla mnie znaczyło (i nadal znaczy). A to puszczane z mini wieży, a to na walkmanie #gimbynieznajo.
Z lat dziecięcych szczególnie zapamiętałem Radio ABC (jeszcze w starej odsłonie). Kiedyś mój tata wygrał tam w konkursie „Pełen bak”. Konkurs polegał na tym, że w godzinach szczytu oznaczony samochód Radia ABC poruszał się po mieście i wybierał poszczególne samochody podając numery rejestracyjne na antenie. Jeśli akurat kierowca wybranego pojazdu słuchał Abeca i dał znać pracownikom radia znajdującym się w oznaczonym samochodzie wygrywał „pełen bak”, czyli kupon na 20 litrów paliwa. Akurat mój tata jeździł wtedy maluchem, więc 20 litrów oznaczało dokładnie pełen bak (o ironio!).

photo credit: Brandon Christopher Warren via photopin cc
Szczególnie miło wspominam również lata licealne z radiem w tle. Popołudniami i wieczorami słuchałem wtedy trzech stacji radiowych, wszystkie niestety świętej pamięci: Radio Plama, Radio PSR (Pomorska Stacja Radiowa) oraz Radio ABC (w nowej odsłonie).
Pierwsze dwa głównie kojarzę z wieczornymi audycjami: Prywatka w Plamie (wiadomo na jakiej stacji) oraz Bardzo dobry wieczór (na PSR). Dzwoniło tam pół mojego liceum z pozdrowieniami (z I Liceum zwanego lo1), nie było weekendu, bym nie wygrał tam jakiejś płyty lub wejściówek do klubów. Całości klimatu dopełniały rozmowy na IRC na kanale #lo1 (od razu słyszę w głowie ten dźwięk modemu przy nawiązywaniu połączenia). Przy okazji pozdrowienia dla prowadzących Piotra Pilka i Grzegorza Kłosa.
Radio ABC to osobna historia. Historia, która już chyba się nie powtórzy. W latach świetności cały Szczecin żył tym radiem – słuchali go taksówkarze, ABC dało się słyszeć u fryzjera, po prostu wszędzie. Jak stwierdzili rozmówcy w dokumencie Szczecin Calling, Radio ABC pełniło wtedy rolę Facebooka – informowało o tym, co ciekawego dzieje się w mieście, gdzie warto być.
Do tego dochodziły świetne programy autorskie z bardzo charakterystycznymi prowadzącymi. Szymon Karpierz aka Zombie ze swoją Kanapą Trippin, Calvin i Bad Karma z Godzinami Szczytu oraz Digital Funk, Audioautopsja, Siwy Dym (Robert Siwy Nowak), program o filmach Ekranu 3/4, audycja chłopaków z Neuroshocked i jeszcze pewnie sporo innych, których w chwili obecnej nie mogę sobie przypomnieć.
Niestety 2005 rok był przełomowy dla dobrych stacji radiowych w naszym mieście. Częstotliwość ABC i Plamy została zajęta przez duże rozgłośnie radiowe: 96.9 stało się domem dla Eski, na falach 98.4 zagościło RMF Maxx.
W międzyczasie warte uwagi były jeszcze:
- abckru – radio funkcjonujące jedynie na „internetowych falach eteru”. Stworzone przez miłośników i autorów poszczególnych audycji z abeca. Umarło śmiercią naturalną, niestety.
- szczecin.fm – ciekawe audycje autorskie, idealna selekcja muzyczna. Niestety pieniądze z Euronetu się skończyły i miejsce szczecin.fm zajęło 94i4. Bardziej popowo, mniej przyjaźnie dla słuchaczy (przeczytaj Szczecin.fm to temat tabu?) Jak dla mnie 94i4 to taki typowy samograj bez prowadzących, ze wstawkami mówionymi ograniczonymi do minimum.
- Radio Szczecin przed czasami komercji. Świetne audycje autorskie – Trącić Myszką (również w formie podcastu), Sedina… Sporo tego było. Niestety Radio Szczecin jakiś czas temu przeszło przemianę (również muzyczną), wiele ciekawych audycji zostało anulowanych.

Electric Rudeboyz jeszcze za czasów szczecin.fm. Ach, łezka w oku się kręci.
A co teraz?
Lokalna scena radiowa została skutecznie rozmontowana. Mam wrażenie, że Radio Szczecin jest zupełnie bez charakteru i stara się walczyć o słuchacza z Zetką i RMF FM. Eska, Wawa, Plus skutecznie zniechęca muzyką, chociaż wiem, że od 6:30 leci tam pasmo porannych wywiadów poruszających lokalne sprawy.
Obecnie brzęczą u mnie głównie audycje mówione na TOK FM i głównie z programów Polskiego Radia – oczywiście streamowane przez Internet. Do muzyki znanej i nieznanej mam Spotify. Sorry, takie czasy.