Niedawno Paweł w swoim cyklu „O Szczecinie w Internecie i nie tylko” wrzucił info o przepisie na domową wersję pasztecików szczecińskich. Był to przepis na paszteciki z farszem pieczarkowo-serowym i w komentarzach pojawiła się kilkakrotnie informacja, że prawdziwe szczecińskie, to tylko z farszem mięsnym. Nieopatrznie skomentowałam, że jestem w posiadaniu przepisu na paszteciki szczecińskie z farszem mięsnym, Paweł wyraził chęć, abym się nim podzieliła. Jak Paweł czegoś ode mnie chce, nie mogę mu odmówić, a zatem…
Przepis wymyśliłam sama z 10 lat temu. Przerobiłam w tym celu przepis na pączki mojej babci. Mam go zapisanego w moim magicznym zeszycie, który był protoplastą bloga kulinarnego, którego pisanie rzuciłam jakiś czas temu. Oczywiście nie smakują tak samo, jak paszteciki na Wojska Polskiego, ale myślę, że warto spróbować.
Ciasto
50 dkg mąki
3 dkg drożdży
Czubata łyżeczka cukru
Pół szklanki mleka
Pół szklanki wody
2 żółtka
1 jajko
Sól
6 dkg tłuszczu (ja użyłam stopionego masła)
Robimy rozczyn z drożdży, mleka i cukru. Mleko powinno być letnie. Kiedy drożdże ruszą, dodajemy je do mąki z solą i mieszamy razem. Następnie dodajemy jajko i żółtka i wyrabiamy, w miarę potrzeby podlewając wodą. Na koniec wrabiamy tłuszcz. Ciasto powinno być gładkie i ładnie odchodzić od ręki. Zanim przejdziemy do wyrabiania pasztecików, trzeba zostawić je do wyrośnięcia (powinno dwukrotnie zwiększyć objętość).
Farsz mięsny
Pół kilograma mięsa mielonego wieprzowego lub wołowo-wieprzowego
1 duża cebula
Sucha bułka + gorący bulion do zamoczenia jej
Jajko
Przyprawy (sól, pieprz, czosnek, majeranek)
Mięso podsmażamy razem z posiekaną cebulą i przyprawami na niewielkiej ilości oleju i dusimy kilkanaście minut. Bułkę zamaczamy w bulionie. Zostawiamy wszystko do przestygnięcia, po czym mielimy razem i dodajemy jajko.
Farsz serowo pieczarkowy
5 dużych pieczarek
Objętościowo tyle startego żółtego sera ile wynosi objętość uduszonych pieczarek
Sól i pieprz
jajko
Pieczarki drobno siekamy i dusimy do miękkości wraz z przyprawami na odrobinie masła. Gdy wystygną mieszamy je z serem i jajkiem.
Wykonanie
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 12 równych kawałków. Formujemy owalne placuszki, na których środek nakładamy farsz. Zawijamy, starannie sklejając brzegi. Łączenia trochę widać, więc serwujemy łączeniem do dołu ;) Smażymy we frytkownicy na rozgrzanym oleju na złoto. Podajemy z barszczykiem.
Z podanej ilości wyszły mi 4 paszteciki z serem i 6 z mięsem. Po odrobinie obu farszy zostało, na szczęście smakują dobrze, więc można dać domownikom do dojedzenia. Najciekawsza ocena biesiadników: lepsze niż te z Kaskady, gorsze niż z Galaxy.