
Ostatnio wybrałem się na ulicę Energetyków uwiecznić szczecińskie streetarty.

Większość streetartów ma już swoje lata, widać na nich ząb czasu. Powstawały w ramach Graffiti Eco Jamów, które odbywały się w tym miejscu.

Na szczęście pojawiają się też nowe – w miejsce tych najbardziej zniszczonych. Mam też nadzieję, że imprezy typu Eco Jamy będą kontynuowane – niestety w chwili obecnej ta inicjatywa została porzucona, z tego co wiem…

Sam streetart jest trudny do zdefiniowania… czasami może to być zwykły napis.

Przy bulwarze śląskim możemy też natknąć się na dość ciekawe widoki.

Mocne przesłanie.

Streetart z dawnych lat – czyli mural reklamowy.

Wyznania miłosne zawsze spoko. Ciekawe, czy Justyna doceniła (po prawej).

Dużo w klimatach eco – w końcu Eco Jam zobowiązuje.

Sponsorzy i patroni medialni imprez Eco Jam.

Ta osa jest genialna!

W tym rejonie możemy odnaleźć sporo wrzutek szablonowych niespotykanych w innych częściach naszego miasta.

Are you hungry…?

Nie byłem pewien, czy to zaciek, czy street-art ;) Ciekawe, jak się tam wdrapali.

Po prawej Glam Rury. Czy ktoś wie, co się z nimi dzieje? Od jakiegoś (dłuższego) czasu już nie tworzą?

Akcenty mocno szczecińskie :)

Ołówek mówi, że Donald już zmęczony?

Moje, dwa ulubione dzieła z tego rejonu.

Niebawem się wybiorę na fotografowanie drugiej strony ulicy Energetyków.