
Zdjęcie pochodzi ze strony wydarzenia na FB, jego autorem jest Fotoartpro Szczecin
10 sierpnia (sobota) w Fabryce na Deptaku Bogusława będzie okazja spotkać szczecińskiego fotografa Fotoartpro Szczecin, czyli Sławka Głowackiego. Zaplanowane są warsztaty, jak również pokaz zdjęć. Szczegółowe informacje znajdziecie poniżej.
Fotoartpro Szczecin
Na dzielni znany jako Sławek, Sławuś, „Sławomir skup się”, „Sławek, czy mógłbyś odłożyć aparat i przyłączyć się wreszcie do imprezy”, w branży rozpoznawany jako Fotoartpro Szczecin czyli Sławek Głowacki. Duży facet z dużym aparatem.
Z zawodu i powołania fotograf, z zamiłowania koneser piękna i brzydoty, koloru i szarości oraz krytyk/wielbiciel kulinarny i smakosz kawy. Należy do elitarnego, tajnego klubu szczecinian, którzy nie narzekają na Szczecin, a wręcz przeciwnie, wierzą, że mieszkają w mieście pięknym, tajemniczym i w ogromnej części nieodkrytym. Ma misję wydobycia całej urody Szczecina – starych kamienic, wąskich uliczek, ukrytych podwórek, pierwszych krokusów i bezdomnych.
Ponadto najchętniej połączyłby podziemnym kanałem Szczecin z Berlinem, gdzie spędza mnóstwo czasu łażąc za ludźmi (artystami, bezdomnymi, mieszkańcami) i nękając ich (czule) zdjęciami. Oprócz legalnie uzyskiwanych akredytacji na koncerty gwiazd, spektakle teatralne i festiwale nie zawaha się użyć pochlebstwa, zręcznej nawijki czy powłóczystego spojrzenia, żeby uzyskać MATERIAŁ.
Warsztaty
Warsztaty rozpoczną się o godzinie 10.00, koszt 20 zł/osoba.
Podczas warsztatów Sławek otoczy opieką was wszystkich – kompletnych nowicjuszy („dobra, to mam ten aparat, co teraz?”) oraz osoby które są bardziej zaawansowane („wczoraj przełączyłem moją lustrzankę z AF na MF, jutro może nawet zrobię zdjęcie”). Będzie z wami rozmawiał o takich trudnych, tajemniczych słowach jak trójpodział, balans bieli, szumy, czułość, perspektywa.
Sławek będzie maltretował przez 4 godziny, wliczając w to rajd po mieście i próby terenowe. Zgłoszenia można wysyłać na foto@fotoartpro.pl – ilość miejsc ograniczona. Na warsztaty wypadałoby zabrać ze sobą aparat (najlepiej lustrzankę) z naładowanym akumulatorem, pustą kartę pamięci… no i wygodne buty.
Pokaz zdjęć w Fabryce
Natomiast późnym popołudniem, w industrialnych otchłaniach Fabryki odbędzie się pokaz fotografii, zatytułowany „Szczecin i Berlin – prośbą, groźbą, podstępem i znienacka, czyli ciężkie życie fotografa”.
Będzie on obejmował obrazy z tych dwóch miast. Być może Sławek da się nawet namówić i wówczas nasi mili goście usłyszą na własne uszy, co to znaczy żyć, oddychać i mówić obrazami (to znaczy, że Sławek bąknie ze dwa słowa na temat każdej fotografii, ponieważ jest słodki jak miód, kiedy chce uzyskać dobry kadr, ale kiedy ma powiedzieć coś pozytywnego o swojej pracy, to ma gwałtowne epizody nieśmiałości i płochliwy jest jak młoda sarenka).