Tyle mówi się o różnych inwestycjach, obecnie realizowanych, jak i tych co są dopiero w planach. Tym raczej zupełnie z innej beczki – chciałbym Was zabrać w małą podróż w przeszłość do niezwykłego świata – „świata, którego rozrzucone fragmenty znajdziemy wokół nas – przedwojennego Szczecina, czy też – Stettina„.
Wszystkie przedstawione niżej pocztówki pochodzą z kolekcji Maćka, któremu bardzo dziękuję za udostępnienie swoich olbrzymich zbiorów (przy okazji polecam też jego serwis Recenzje telewizorów, audio, tabletów – HD-Opinie).
Podróż zaczniemy przy Bramie Portowej, na granicy dawnych murów miejskich. Zbudowana w latach 1725-1727, jeszcze w Stettinie była zabytkiem.
Na tej ładnej litografii (obieg – 1898r.), wydanej przez J. Mieslera widzimy po prawej stronie BP od strony grodu. Wtedy jeszcze zaślepiona, zawierała pamiątkowe popiersie (zastąpione później nagą figurą Amfitryty). Na obrazku z prawej strony trzeba wytężyć wzrok, poszukując Bramy. Za nią znajduje się Szczecin z czasów ograniczenia go murami miejskimi, z wieżą katedry pw. św. Jakuba wyróżniającą się wśród kamienic.
Podobny widok zobaczymy na poniższych kartkach:
Obieg 1899
Bez obiegu, ok. 1910-20
Wprawne oko zauważy, że znajdujący się za bramą, po prawej stronie wylotu Breitestr. (dziś Wyszyńskiego) budynek został przebudowany i zmienił swój wygląd – dorobił się wieżyczki, drzewa również urosły. To, co się nie zmieniło, to postój dorożek po prawej stronie bramy – prataksówki dalej czekają na klientów.
Popatrzmy teraz na otoczenie z drugiej strony:
Bez obiegu, ok. 1910
Brama zawiera już ładną fontannę nagiej bogini. W budynku po prawej działa popularna kawiarnia, wtedy – „Zum Paradeplatz”. Kobiety przechadzają się w długich sukniach, a światła dostarcza zdobiona latarnia. Dziś znajdziemy taką przy drugiej zachowanej bramie – Królewskiej.
Bez obiegu
Tutaj widzimy, że na przestrzeni lat fontanna dorobiła się z przodu niecki, w której ustawiono rzeźbę ptaka. Amfitryta dumnie pręży piersi , a obok przejeżdża tramwaj Herbrandt (chyba?) Stettiner Strassenbahn, jeszcze z pałąkowym odbierakiem prądu. W tle – dyrekcja poczty. Zaraz się tam przejdziemy, spokojnie…
Rzut oka na dość kontrowersyjną w tamtych czasach rzeźbę.
Tutaj mamy unikat – prawdziwie kolorowe zdjęcie widoku z Bramy w kierunku obecnego kościoła garnizonowego. Niestety, zauważymy też symbolikę nazistowską na masztach.
Nieistniejący dziś niski budynek na placu Zwycięstwa to Stettiner Verkehrsvereingebäude – odpowiednik informacji turystycznej. Tam zajrzelibyśmy, szukając przewodników po Szczecinie, biletów do teatru, a może i do leżącego nieopodal kina Pionier